Stado hejterów rzuciło się w sieci na Prezesa PZPN

Zakończyła się konferencja Prezesa PZPN Grzegorza Laty, która miała za swój cel, jak mniemam, wstępnie podsumować występ naszej repy na Euro 2012. Niestety niewiele na konferencji było informacji, natomiast byłem via odbiornik telewizyjny świadkiem magla.

Pierwsze pytanie zadał dziennikarz TVN24 i dotyczyło terminu rezygnacji z funkcji prezesa, przez Grzegorza Latę. Nie trudno było się domyśleć, że od tego dziennikarze rozpoczną pytanie. Praktycznie cała konferencja skupiała się na tym wątku, jakby od tego wszystko zależało w polskiej piłce nożnej.

Dziennikarze znaleźli sobie kozła ofiarnego, a właściwie odgrzali stary kotlet. Jakoś dziwnym trafem nikt nie wspomniał o gigantycznym nadmuchanym balonie, który całkowicie bezzasadnie rozniecił olbrzymie aspiracje w polskim narodzie. Notabene, to właśnie TVN24 przez okrągłe 24 godziny, praktycznie o niczym nie trąbiła, jak tylko o Euro 2012. Pompowała ten balon z olbrzymim zapałem, aż pękł po godzinie 22, 16 czerwca 2012 roku.

Po konferencji dwóch dziennikarzy sportowych stacji n sport z niepohamowaną złością rzuciło się na "słowa" Grzegorza Laty. Redaktor Ryczel tak się zapalił w swym świętym oburzeniu, że nie mógł zrozumieć dlaczego Smuda będzie pobierał wynagrodzenie do 31 sierpnia bieżącego roku. Śpieszę wyjaśnić Szanowny Panie Redaktorze, że Pan Smuda ma umowę o pracę do tego dnia i winy w tym Grzegorza Laty nie ma żadnej.

Po konferencji przejrzałem komentarze internautów. Mam niczym nie uzasadnione (?) podejrzenie, że komentarze piszą te same osoby. Są one (nie osoby ?,  komentarze) do siebie dosyć podobne w treści i składni. Ciekawe, jak wielkie stado opłaconych hejterów pracuje zawzięcie, waląc z całych sił w klawiatury komputerowe.

Za dzienniken "Polska" Fala nienawiści, która wylewa się z Internetu ma charakter dobrze zorganizowanej działalności biznesowej..." Szkalowanie w sieci nie do końca jest spontaniczne. ... Szacuje się, że na ubliżanie i wyzywanie konkurentów w Internecie wydawane są coraz większe kwoty. Za komentarz można zarobić do 2 zł"

I to by było na tyle .. jeszcze tylko podam definicję hejtera, którą znalezłem w sieci (dla tych co nie wiedzą co to za stwór):
Hejter - anonimowy lamus, który ukrywa się pod nickiem, dogryzając wszystkim, najczęściej ludziom popularnym. Swoimi postami zaśmiecają sieć.