facebook

sobota, 9 czerwca 2012

sobota, czerwca 09, 2012
1
W czwartym meczu Euro 2012 Niemcy wygrały z Portugalią, po bramce Mario Gomeza, który uderzył bardzo precyzyjnie piłkę głową w długi róg bramki i nie dal żadnych szans na obronę strzału portugalskiemu bramkarzowi.

Bramka dla Niemiec padła w 73 minucie. Do tego czasu oglądaliśmy dużo walki i przepychanki o pozycję. Niemcy grali bardzo statycznie. Po utracie bramki Portugalczycy ruszyli do odrabiania strat, ale mimo wypracowania kilku 100 % okazji, ich strzały były nieprecyzyjne i trafiały, albo w niemieckich obrońców lub poza światło bramki.

Mecz nie był zbyt emocjonujący. Oglądając to widowisko miałem wrażenie,  że jedna drużyna gra o to, aby nie przegrać meczu (... w efekcie przegrała, mimo, że w składzie grał CR7), a druga sam nie wiedziała o co gra (... w końcu wygrała, bo po raz kolejny sprawdziło się powiedzenie, że na końcu wygrywają Niemcy).

Największą "atrakcją" meczu był Jose Mourinho, który wraz z córka oglądał mecz z trybun lwowskiego stadionu i telewizja co chwila pokazywała trenera Realu Madryt. Chwilami mecz wyglądał, jak gierka pomiędzy piłkarzami Realu (w obu drużynach występowało po 2 aktualnych graczy mistrza Hiszpanii), a piłkarze bardziej byli skoncentrowani na tym, aby nie ulec kontuzji.

Mecz miał być hitem, ale nie był. W mojej ocenie ten mecz był najnudniejszym widowiskiem z czterech spotkań, które do tej pory rozegrano na Euro 2012.

1 komentarze:

  1. zależy dla kogo był nudny. Dla Niemców był hitem.

    OdpowiedzUsuń