facebook

sobota, 9 czerwca 2012

sobota, czerwca 09, 2012
2
Trąbka gra, ale czy to cokolwiek zmieni ? Oto wybór opinii pomeczowych.


"Gra jedna jedenastka, nie ma żadnych zmian. Sam selekcjoner nie wie, kogo ma wpuścić. Powołał takich ludzi, którzy nie są w stanie nic zmienić" Wojciech Kowalczyk


"Wyglądało to fatalnie, z minuty na minutę coraz gorzej, piłkarzom "odcinało tlen". 35-letni Karagounis wyglądał lepiej od reszty zespołu. Piłka nożna to przygotowanie fizyczne, a tego zabrakło" Tomasz Hajto


"W piątek wieczorem zdenerwowaliśmy się wszyscy, ale jak się ma człowiek nie denerwować, skoro czujemy, że wielka szansa wymyka nam się z rąk. Mecz zremisowaliśmy, ale mamy kaca, takiego jakby to była porażka. A przecież – powiedzmy szczerze – bliżej byliśmy porażki niż zwycięstwa (Grecy strzelili jeszcze bramkę z minimalnego spalonego i powinni dostać karnego za zagranie Perquisa ręką w polu karnym" - Dariusz Tuzimek


 "Zespół nie wyglądał dobrze pod względem fizycznym. Nie wiem, czy wynikało to z przygotowań czy ze stresu. Wielu piłkarzy zagrało poniżej swoich możliwość" Mateusz Borek


"Polacy mieli i tak szczęście, że w tym niezwykle nerwowym meczu nie ponieśli druzgocącej porażki. Ale na fenomenalnych Rosjan, którzy we Wrocławiu roznieśli Czechów, sam Lewandowski nie wystarczy" Wolfgang Widerstein „Die Presse".


„Polska reprezentacja nie wykorzystała atutu własnego stadionu i fenomenalnego dopingu, była pasywna i grała tak, jakby była sparaliżowana strachem ... Jeśli będzie tak dalej, to Polaków czeka ten sam los co naszych reprezentantów przed czterema laty" Christian Wagner, Austria.


"Było źle, coraz gorzej i w koncu beznadziejnie, kiedy bramkarz Arsenalu powalił w polu karnym Salpingidisa i otrzymał czerwoną kartkę. Nadzieje odżyły, kiedy Przemysław Tytoń zerwał się z ławki rezerwowych i po chwili obronił jedenastkę egzekwowaną przez Giorgiosa Karagounisa. Tym sposobem uratował Polsce jeden punkt na starcie imprezy" Samodestrukcja Szczęsnego" "The Sun"


"Miało być pięknie, niepowtarzalnie i magicznie. Było dramatycznie. Polska cudem uratowała remis 1:1 w meczu z Grecją. Gwiazdą Biało-Czerwonych miał być Wojciech Szczęsny. A był... antybohaterem. A bohaterem został rezerwowy bramkarz Przemysław Tytoń" Panowie dziękujemy"Super Express" 


"To nie był dla nas wymarzony początek mistrzostw Europy, ale dramatyczny mecz z Grekami będziemy jeszcze pamiętać jeszcze długo" "Szalony mecz Polaków. Niebo. Piekło. Remis" "Polska - Gazeta Krakowska"


"Brak reakcji Smudy w czasie meczu na boiskowe wydarzenia mógł tyle dziwić, co irytować. Wyglądało to tak, jakby selekcjoner Polaków zagotował się do tego stopnia, że niedopuszczalne dla niego stało się choć chwilowe zerknięcie w stronę rozgrzewających się rezerwowych Przemysław Langier "Onet Sport"


"Zagrali, jak potrafili najlepiej. Nie odbieram im ambicji, woli walki, umiejętności. Szczęsny to młody bramkarz i wahania formy są typowe dla bramkarzy w jego wieku (patrz: David de Gea z MU). Taka piłka nożna jest. To szalony sport i dlatego uwielbiam ten sport. Patrzymy w przyszłość. Przed nami jeszcze wiele chwil chwały, ale i upadków. Najważniejsze, aby zawsze podnieść się i iść do przodu, gdy spotka nas niepowodzenie. Bierzmy przykład z greckiej reprezentacji." IAMP (bloger)

2 komentarze:

  1. "Nie robię z tego meczu tragedii. Dobrze, że nie przegraliśmy tego spotkania" Grzegorz Lato to powiedział. Szkoda, że nie było Pan na boisku, to pogoniłby Pan Greków.

    OdpowiedzUsuń
  2. kibic piłkarski Korony Kielce i repy9 czerwca 2012 17:36

    Teraz reprezentacja potrzebuje największego wsparcia. To jest nasza reprezentacja i nie tylko na dobre czasy. Reprezentacja nie potrzebuje pochlebców. Potrzebuje wiernych kibiców.

    OdpowiedzUsuń