facebook

środa, 6 czerwca 2012

środa, czerwca 06, 2012
"Sueddeutsche Zeitung" opublikował artykuł na temat przygotowania się Polski i Ukrainy do organizacji Euro 2012. Według mojej oceny pokazuje on niemiecki punkt widzenia na Polskę i Ukrainę, który a priori [łac., ‘z góry’, ‘uprzedzając fakty’], przyjmuje, że w tych państwach nic nie można zrobić tak dobrze, jak by to zrobili Niemcy.

Autor artykułu napisał, że "...tym razem będzie mniej wygodnie i mniej swojsko ..." niż to było na poprzednich ME w Szwajcarii i Austrii. Niemcy jak widać dalej uprzedzeni są do Słowian i traktują nas z góry. Przynajmniej tak można napisać o autorze i wydawcy, ale to chyba nie jest skończona lista tych, co tak myślą.

W jednej kwestii autor artykułu ma, jak myślę rację: " ...w jaki sposób wielkie wydarzenie sportowe może zbliżyć do siebie Europejczyków, skoro nawet jego gospodarze są bardziej różni, niż zjednoczeni. W Polsce udaje się, jakby dalej na wschodzie odbywały się przypadkowo drugie mistrzostwa Europy, z którymi jednak nie ma się nic wspólnego".

Niestety, również mam takie wrażenie. Żadnej konkretnej informacji z Ukrainy w polskich mediach. Nie widziałem w polskiej telewizji piłkarzy, dziennikarzy czy kibiców z Ukrainy, z którymi ktokolwiek by rozmawiał. To nie tak powinno być zorganizowane. To powinny być wspólne ME. Od tej strony to będzie klapa. Euro 2012 zamiast być pomostem pomiędzy Polską, a Ukrainą, może stać się kolejną zaporą. To widzą  Niemcy i inne nacje i .. oceniają.
"W końcu to jest tylko jeszcze jedna cegła w Murze
W końcu jesteś tylko kolejną cegłą w Murze"

...Pink Floyd The Wall

0 komentarze:

Prześlij komentarz