facebook

wtorek, 12 czerwca 2012

wtorek, czerwca 12, 2012
Czechy z Grecja rozpoczęły drugą serię spotkań grupowych Euro 2012. Był to dziewiąty mecz turnieju. Czesi rozpoczęli mecz od falowych ataków, które zakończyły się strzeleniem dwóch bramek. Pierwszą bramkę dla Czechów zdobył w 3 minucie Petr Jiráček, a drugą w 6 minucie Vaclav Pilar. I to by było wszystko, co można ciekawego powiedzieć o tym meczu. Przy obu bramkach czescy zawodnicy mieli całą furę szczęścia. I jak się potem okazało, cały zapas szczęścia wykorzystali w 6 minut.

Po strzeleniu drugiej bramki Czesi zaczęli szanować grę, a Grecy grali niemrawo, tak, jak w pierwszej połowie meczu z Polską. Pod koniec pierwszej połowy Grecy zdobyli kontaktowego gola, ale sędzia nie uznał bramki, sygnalizując spalonego  ... którego, jak pokazały powtórki, chyba jednak nie było. Nie wiadomo, jak potyczył by się mecz, gdyby Grekom uznano bramkę. W drugiej połowie Grecy zaczęli grać bardziej ofensywnie, ale nic nie wskazywało, że zdobęda gola. Aż nedeszła feralna dla Czechów 57 minuta, i Theofanis Gekas, po wielbłądzie Petra Čech zdobyli kontaktowego gola. Po strzeleniu bramki, w Greków wstąpiły nowe siły, ale nie było jednak widać takiej determinacji, jak w meczu z Polską. Pomimo ataków na czeską bramkę nie zdołali wyrównać.

Grecy całe zapasy szczęścia wyczerpali w meczu z Polską. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i Czesi zwyciężyli, zachowując szanse na awans z grupy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz