Wisła ma wielki problem! Czy tym problemem są piłkarze? zbyt częste zmiany trenerów? ... a może właściciel? |
Kibice Wisły oczekiwali meczu na przełamanie. Wierzyli nie tylko w zwycięstwo, ale przede wszystkim w to, że Biała Gwiazda pokaże klasę. Oczekiwania kibiców są jak najbardziej usprawiedliwione, bo piłkarze Wisły bez wątpienia to zawodnicy o wysokich kwalifikacjach piłkarskich. Jest tylko jeden problem. Od paru miesięcy, nikt nie jest w stanie wyegzekwować od nich gry na takim poziomie, na jaki ich stać.
Początek meczu zapowiadał, że znowu zobaczymy efektownie grająca Wisłę. Wisła atakowała, akcja zazębiały się, a zagrania piłkarzy znamionowały wysoką klasę. Ukoronowaniem tej gry była bramka zdobyta po efektownej akcji Meliksona i strzale Genkowa. Niestety to już było wszystko czym uraczyli licznie zgromadzoną widownię Wiślacy. Im dłużej trwał mecz, tym było nudniej.
W ostatnim kwadransie to Lechia spróbowała wyrównać i miała na to olbrzymią szansę, ale Traore pomyliła się stopa z kolanem.
Trener Probierz nie jest w stanie wykrzesać z piłkarzy Wisły chęci do gry. Wróble ćwierkają, że zmiana na stołku trenera Wisły to tylko kwestia czasu. Czy to pomoże? Nie wiem, ale wiem na pewno, że killku trenerów już wyleciało w ciągu roku z Wisły, a ci sami piłkarze, co grali to grają nadal. Drużyny w których piłkarze (pracownicy) mają więcej do powiedzenia niż trener (pracodawca), nigdy do niczego nie dochodzą. Ale to już problem właściciela Wisły i jego metod zarządzania klubem.
Widzów 16 935
MVP: Maor Melikson za pierwsze 20 minut w meczu
Bramka: Cwetan Genkow (16)
0 komentarze:
Prześlij komentarz