facebook

piątek, 24 sierpnia 2012

piątek, sierpnia 24, 2012

Mundial Brasil 2014 przyprawiony

 a la Fornalik?

Waldemar Fornalik powołał piłkarze z klubów zagranicznych na pierwszy mecz w ramach w eliminacji do Mundialu Brazylia 2014, który zostanie rozegrany 7 września z Czarnogórą w Podgoricy:

  • Bramkarze: Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn), Łukasz Fabiański (Arsenal), Przemysław Tytoń (PSV) 
  • Obrońcy: Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Damien Perquis (Sochaux), Marcin Wasilewski (RSC Anderlecht), Grzegorz Wojtkowiak (TSV 1860 Monachium), Marcin Komorowski (Terek Grozny) 
  • Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Eugen Polanski (FSV Mainz), Ariel Borysiuk (1.FC Kaiserslautern), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Ludovic Obraniak (Bordeaux), Kamil Grosicki (Sivasspor), Maciej Rybus (Terek Grozny) 
  • Napastnik: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund)
Nominacje można krótko podsumować: status quo. Trzon reprezentacji będą stanowili piłkarze, którzy zajęli ostatnie miejsce w najsłabszej grupie Euro 2012. Wiara w to, że nagle ci zawodnicy wprawią nas w osłupienie swoją świetną grą są czysto iluzoryczne. Niestety trener Fornalik nie chce ryzykować i woli się asekurować. Tylko, że w przypadku przegranej, a nawet remisu będzie pierwszą osobą do odstrzału. Nikt mu nie poda ręki. Wszyscy będą przeciw niemu. Może i prawdą jest, że nie ma ich kto zastąpić, ponieważ polska piłka nie dysponuje obecnie lepszymi zawodnikami. Tylko nie zmienia to faktu, że ci zawodnicy ... mniejsza o przyczyny ... mieli wiele szans i ich nie wykorzystali. W piłce nożnej oprócz kwalifikacji czysto technicznych ważna jest motywacja, ambicja i wola zwyciężania. Nie odbieram tego żadnemu zawodnikowi polskiej reprezentacji, ale warto spróbować z innymi, bo Lewandowski i spółka mieli aż nadto okazji, aby udowodnić, że potrafią zwyciężać.

W osłupienie wprawiła mnie informacja o powołaniu Fabiańskiego. Zawodnik nie gra praktycznie wcale od ponad roku, a jest non stop powoływany do kadry. 

Kto w takim razie powinien być powołany do kadry? To zasadnicze pytanie. Bo jak nie ci, to kto? Oczywiście, że nie dysponujemy żadną tajną bronią, ale mamy sporo utalentowanych graczy. Awans do reprezentacji może w niektórych wyzwolić ukryte pokłady talentu do gry na najwyższym poziomie. W każdym razie wielkie gwiazdy mogą poczuć się zagrożone ... i może w końcu wezmą się za grę w piłkę nożną. Myślę, że warto dać szansę takim piłkarzom, jak: Mateusz Klich, Jacek Kiełb, Paweł Wszołek, Daniel Łukasik, Jakub Kosecki  ... a nawet Patryk Małecki czy Paweł Golański. Ważne, aby selekcjoner w nich uwierzył, a oni wiedzieli, że na nich liczy i jest z nimi.

0 komentarze:

Prześlij komentarz