facebook

czwartek, 21 czerwca 2018

czwartek, czerwca 21, 2018
mecz grupy C (21 mecz MŚ):
Dania - Australia 1:1 (1:1)
Bramki: Christian Eriksen 7' dla Danii, Mile Jedinak (K) 38' dla Australii

Dania: Kasper Schmeichel - Jens Stryger Larsen, Andreas Christensen, Simon Kjaer, Henrik Daalsgard - Thomas Delaney, Lasse Schone - Pione Sisto, Christian Eriksen, Yussuf Poulsen (58' Martin Braithwaite) - Nicolai Jorgensen (68' Andreas Cornelius)

Australia: Mathew Ryan - Trent Sainsbury, Joshua Risdon, Aziz Behich, Mark Milligan - Tom Rogić (82' Jackson Irvine), Mile Jedinak, Aaron Mooy - Andrew Nabbout (75' Tomi Jurić), Robbie Kruse (69' Daniel Arzani), Mathew Leckie

Żółte kartki: Poulsen, Sisto (Dania)
Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania)

Na stadionie w Samarze, Dania zremisowała z Australią 1:1. O tym meczu można powiedzieć tylko jedno, że się odbył. Z boiska wiało nudą, chociaż sam początek meczu zapowiadał emocje. W 7. minucie spotkania Christian Eriksen uderzył piłkę z półwoleja w polu karnym, która wpadła do bramki Australijczyków. Potem mecz się wyrównał i w jednej z sytuacji podbramkowych Yussuf Poulsen odbił piłkę ręką w polu karnym. Sędzie nic nie zauważył, ale po chwili został "wezwany" przez VAR. Po krótkiej chwili zmiana decyzji ... karny dla Australii, który na wyrównującą bramkę zamienia Mile Jedinak. Od tego momentu Dania już nic wielkiego nie pokazała, a w drugiej połowie lekką przewagę miała drużyna Berta van Marwijka



mecz grupy C (22 mecz MŚ):
Francja - Peru 1:0 (1:0)
Bramka: Kylian Mbappe 34'

Francja: Hugo Lloris - Benjamin Pavard, Raphael Varane, Samuel Umtiti, Lucas Hernandez - Paul Pogba (89' Steven N'Zonzi), N'Golo Kante - Kylian Mbappe Lottin (75' Ousmane Dembele), Antoine Griezmann (80' Nabil Fekir), Blaise Matuidi - Olivier Giroud.

Peru: Pedro Gallese - Luis Advincula, Christian Ramos, Alberto Rodriguez (46' Anderson Santamaria), Miguel Trauco - Pedro Aquino, Yoshimar Yotun (46' Jefferson Farfan) - Andre Carrillo, Christian Cueva (82' Raul Ruidiaz), Edison Flores - Paulo Guerrero.

Żółte kartki: Matuidi, Pogba (Francja), Guerrero, Aquino (Peru).
Sędzia: Mohammed Abdulla Mohamed (Zjednoczone Emiraty Arabskie).

Drużyna Francji w swoim drugim meczu fazy grupowej pokonała Peru 1:0 na stadionie w Jekaterynburgu. Co ciekawe było to pierwsze spotkanie Francji i Peru w historii. Peru przegrywając drugi mecz zakończyło udział w Mundialu na fazie grupowej. Dla Francuzów to drugie z rzędu zwycięstwo w grupie, które dało im awans do dalszych gier.

Jedyną bramkę dla Francuzów zdobył Kylian Mbappe, dobijając piłkę, którą trafiła do niego po rykoszecie. W ten sposób, ten 19 letni napastnik stał się najmłodszym piłkarzem, który zdobył gola dla Francji w historii mistrzostw świata.

Po zdobyciu prowadzenia Francuzi cofnęli się. Peru przejęło inicjatywę na boisku. Mimo wielu okazji do zdobycia bramki zawsze coś stawało im na przeszkodzie. Francuzi stwarzali wrażenie, jakby zależało im tylko na dotrwaniu do końca meczu z minimalnym zwycięstwem, co w sumie się udało. 


mecz grupy D (23 mecz MŚ): 
Argentyna - Chorwacja 0:3 (0:0)
Bramki: Ante Rebić 53', Luka Modrić 80', Ivan Rakitić 90+3'

Argentyna: Wilfredo Caballero - Gabriel Mercado, Nicolas Otamendi, Nicolas Tagliafico, Eduardo Salvio (56' Cristian Pavon), Javier Mascherano, Enzo Perez (68' Paulo Dybala), Marcos Acuna, Lionel Messi, Sergio Aguero (54' Gonzalo Higuain), Maximiliano Meza.

Chorwacja: Danijel Subasić - Sime Vrsaljko, Dejan Lovren, Domagoj Vida, Ivan Strinić, Ivan Rakitić, Marcelo Brozović, Ante Rebić (57' Andrej Kramarić), Luka Modrić, Ivan Perisić (82' Mateo Kovacić), Mario Mandzukić (90+3' Vedran Corluka).

Żółte kartki: Gabriel Mercado, Nicolas Otamendi, Marcos Acuna (Argentyna) oraz oraz Ante Rebić, Mario Mandzukić, Sime Vrsaljko (Chorwacja).
Sędzia: Rawszan Irmatow (Uzbekistan).

Na Stadionie Striełka w Niżnym Nowogrodzie Argentyna poniosła sromotną porażkę z Chorwacją 0:3. Takiego wyniku nikt się nie spodziewał. Wydawało się Lionel Messi i spółka, po nieoczekiwanym remisie z Islandią, przystąpią do tego meczu maksymalnie skoncentrowani. Od samego początku spotkania było widać dużą nerwowość w grze piłkarzy. Dochodziło do wielu brutalnych fauli, w których prym wiódł Ante Rebić. Po jednym z takich bezpardonowych zagrań powinien wylecieć z boiska, ale sędzia (plus VAR) niczego się nie dopatrzył. Lionel Messi był totalnie niewidoczny na boisku. Nie podawał i nie strzelał na bramkę przeciwnika. Widać było, że presja jaka na nim ciąży przerasta go. Obie drużyny stworzyły w pierwszej połowie kilka okazji do zdobycia bramki (Enzo Perez, Ivan Perisić). 

Po przerwie spełnił się najgorszy z możliwych scenariuszy dla Argentyny. Willy Caballero chciał podać podcinką piłkę do jednego ze swoich obrońców, lecz zrobił to tak lekko, że podał do ... tego, który powinien wcześniej wylecieć z boiska. Ante Rebić uderzył piłkę, która przelatując nad bramkarzem wpadła do bramki. To był przełomowy moment meczu. Argentyńczycy ruszyli do ataku, ale nie było w tym widać, ani wiary, ani pomysłu. Jorge Sampaoli wpuścił na boisko Gonzalo Higuaina i Paulo Dybale, ale to nic nie pomogło byłym mistrzom świata.

Chaos w drużynie Argentyny wykorzystali Chorwaci, którzy w końcowych minutach meczu strzelili jeszcze dwie bramki.

Ten wynik stawia Argentynę w arcytrudnej sytuacji. Już nie tylko od wyniku ich meczu z Nigerią będzie zależał awans Argentyny do dalszych gier. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz