facebook

czwartek, 28 czerwca 2018

czwartek, czerwca 28, 2018
mecz grupy H (45 mecz MŚ):
Japonia - Polska 0:1 (0:0)

Bramka: Jan Bednarek 59'

Japonia: Eiji Kawashima - Hiroki Sakai, Maya Yoshida, Tomoaki Makino, Yuto Nagatomo - Gotoku Sakai, Gaku Shibasaki, Hotaru Yamaguchi, Takashi Usami (65' Takashi Inui) - Shinji Okazaki (47' Yuya Osako) - Yoshinori Muto (82' Makoto Hasebe)

Polska: Łukasz Fabiański - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek, Artur Jędrzejczyk - Grzegorz Krychowiak, Jacek Góralski - Rafał Kurzawa (79' Sławomir Peszko), Piotr Zieliński (79' Łukasz Teodorczyk), Kamil Grosicki - Robert Lewandowski

Żółte kartki: Tomoaki Makino (Japonia)
Sędzia: Janny Sikazwe (Zambia)

Na stadionie w Wołgogradzie, Polacy powtórzyli "sukces" z dwóch poprzednich Mundiali w których brali udział i po przegraniu dwóch pierwszych meczów i odpadnięciu z dalszych rozgrywek, wygrali ostatni mecz grupowy. Zwycięstwo na osłodę, tylko czego?

Japonia miała w tym meczu tylko jeden cel. Tym celem był awans z grupy do dalszych gier. Nieważny był wynik. Ważny był cel. Więcej z gry w całym spotkaniu mieli Polacy, którzy stworzyli kilka bardzo dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Zawiódł przede wszystkim Robert Lewandowski, który nie wykorzystał doskonałej sytuacji na zdobycie bramki w drugiej połowie. Nasz napastnik był na tym Mundialu bez formy.

Jedyna bramka meczu padła po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, który wykonywał Rafał Kurzawa. Piłka spadła na nogę Jana Bednarka, który z kilku metrów, silnym uderzeniem, umieścił futbolówkę w bramce. W tym momencie Japonia odpadała z Mundialu. Jednak za chwilę w drugim meczu grupowym Kolumbia objęła prowadzenie. To była doskonała wiadomość dla Japończyków, bo oznaczała, że awansują do dalszych gier dzięki klasyfikacji fair play (obie drużyny zdobyły tyle samo punktów, bramek, tyle samo straciły bramek, a w meczu między nimi padł remis). Oznaczało to, że awansuje Japonia, bo miała w sumie 4 żółte kartki, a Senegal aż 6. 

Ta sytuacja ustawiła mecz na końcowe minuty. Japończycy chcieli do końca meczu dowieź swoją przegraną w stosunku 0:1, bo to zapewniało im awans.

Mecz stał się bardzo dziwny, a ostatnie 10 minut można określić mianem kabaretu. Piłka krążyła między Japońskimi piłkarzami na ich połowie, a Polacy nie zamierzali im w tym przeszkadzać ... bo mieli honorowe zwycięstwo w kieszeni. Takiego meczu jeszcze nie widziałem, aby jedna drużyna "pielęgnowała" swoją przegraną, a druga na to nie reagowała. Cały stadion gwizdał, a kibice gremialnie opuszczali trybuny. Jednak piłkarze mieli to w głębokim poważaniu i tak dotrwali do końcowego gwizdka sędziego. Japonia przegrała mecz, ale wygrała awans.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że to pierwsza wygrana Polski w meczu z Japonią (do tej pory Japonia wygrała dwa mecze, a bilans bramek to 7:0 dla Japonii). 

Wydaje się wielce prawdopodobne, że zwycięstwo nad Japonią uratuje Nawałce fotel selekcjonera reprezentacji. Czy to dobrze, czy też nie pokaże najbliższy czas, w którym Polska zmierzy się z potentatami europejskiego futbolu (Liga Narodów - mecze z Portugalią i Włochami).


mecz grupy H (46 mecz MŚ):
Senegal - Kolumbia 0:1 (0:0)

Bramka: Yerry Mina 74'

Senegal: Khadim N'Diaye - Lamine Gassama, Salif Sane, Kalidou Koulibaly, Youssouf Sabaly (74' Moussa Wague) - Ismaila Sarr, Cheikhou Kouyate, Idrissa Gueye, Sadio Mane - M'Baye Niang (86' Diafra Sakho), Keita Balde Diao (80' Moussa Konate)

Kolumbia: David Ospina - Santiago Arias, Davinson Sanchez, Yerry Mina, Johan Mojica - Carlos Sanchez, Mateus Uribe (83' Jefferson Lerma) - Juan Cuadrado, Juan Fernando Quintero, James Rodriguez (31' Luis Muriel) - Radamel Falcao (89' Miguel Borja)

Żółte kartki: Niang (Senegal) oraz Mojica (Kolumbia)
Sędzia: Milorad Mazić (Serbia)

Stadion w Samarze okazał się szczęśliwy dla Kolumbii, która po rozbiciu Polski, wygrała 1:0 z Senegalem, zapewniając sobie tym samym awans z grupy, z pierwszego miejsca.

Kolumbijczycy musieli ten mecz wygrać, aby bez oglądania się na innych, zapewnić sobie awans z grupy. Mecz rozpoczął się spokojnie, ale to Senegal mógł objąć prowadzenie. Sędzie podyktował rzut karny za faul na Sadio Mane, ale po konsultacji VAR cofnął decyzję.

Kolumbia nie była tą samą drużyną, jaką zobaczyliśmy w meczu z Polską. Nic im nie wychodziło, a na dodatek z powodu kontuzji musiał zejść z boiska James Rodriguez. Mecz stał się nudny i wydawało się, że Senegal utrzyma remis do końca meczu.

Senegalczyków zgubił stały fragment gry. W 74. minucie meczu Yerry Mina zdobył gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Senegalczycy nie mieli argumentów na Kolumbijczyków i nie zdołali wyrównać do końca meczu. Oznaczało to dla nich odpadnięcie z Mundialu, o czym zadecydowała klasyfikacja fair play. At tak pięknie dla Senegalu rozpoczął się Mundial.



mecz grupy G (47 mecz MŚ): 
Anglia - Belgia 0:1 (0:0)

Bramka: Adnan Januzaj 51'

Anglia: Jordan Pickford - Phil Jones, John Stones (46' Harry Maguire), Gary Cahill - Trent Arnold (79' Danny Welbeck), Ruben Loftus-Cheek, Eric Dier, Fabian Delph, Danny Rose - Jamie Vardy, Marcus Rashford

Belgia: Thibaut Courtois - Leander Dendoncker, Dedryck Boyata, Thomas Vermaelen (74' Vincent Kompany) - Nacer Chadli, Marouane Fellaini, Mousa Dembele, Thorgan Hazard - Michy Batshuayi, Youri Tielemans, Adnan Januzaj (86' Dries Mertnes)

Żółte kartki: Tielemans, Dendocker (Belgia)
Sędzia: Damir Skomina (Słowenia)

Mecz o pierwsze miejsce w grupie G, który rozegrano na stadionie w Kaliningradzie, zakończył się zwycięstwem Belgii. Belgowie i Anglicy przystąpili do meczu w rezerwowych składach. Mimo, że obie drużyny stworzyły podobną ilość okazji do strzelenia gola, to zdecydowanie lepiej prezentowali się Belgowie. W ich grze widać było dużo jakości, a ich bramkarz Thibaut Courtois był klasą sam dla siebie.

Jedyną bramkę meczu zdobył Adnan Januzaj, który z narożnika pola karnego uderzył piłkę w okienko bramki. Piłka przeleciała nad bramkarzem i wpadła do siatki.

Najlepszą szansę na wyrównanie wyniku meczy zmarnował Marcus Rashford. Otrzymał idealne, prostopadłe podanie od Jamie Vardego i będąc sam na sam z bramkarzem, uderzył piłkę obok słupka bramki. 

mecz grupy G (48 mecz MŚ): 
Panama - Tunezja 1:2 (1:0)

Bramki: Yassine Meriah 33' (GS) dla Panamy, Fakhreddine Ben Youssef 51', Wahbi Khazri 66' dla Tunezji

Panama: Jaime Penedo - Adolfo Machado, Roman Torres (56' Luis Tejada), Fidel Escobar, Luis Ovalle, Gabriel Gomez, Ricardo Avila (80' Abdiel Arroyo), Anibal Godoy, Edgar Barcenas, Jose Luis Rodriguez, Gabriel Torres (46' Harold Cummings).

Tunezja: Aymen Mathlouthi - Hamdi Naguez, Rami Bedoui, Yassine Meriah, Oussama Haddadi, Ferjani Sassi (46' Anice Badri), Ellyes Skhiri, Ghaylen Chaaleli, Fakhreddine Ben Youssef, Wahbi Khazri (89' Bassem Srarfi), Naim Sliti (76' Ahmed Khalil)

Żółte kartki: Avila, Gomez (Panama) oraz Sassi, Badri, Chaaleli (Tunezja)
Sędzia: Nawal Shukralla (Bahrajn)

W Sarańsku, w meczu Tunezji i Panamy, lepsza okazała się Tunezja. Obie drużyny zanotowały w poprzednich meczach same porażki, więc mecz między nimi był jedyną okazją, aby zdobyć honorowe punkty na Mundialu. 

Mecz był zacięty, ale niezbyt ciekawy. Nieoczekiwanie prowadzenie w meczu objęli Panamczycy.  Jose Luis Rodriguez uderzył z pola karnego piłkę w kierunku bramki, która odbiła się od tunezyjskiego obrońcy Yassine Meriaha i wpadła do siatki. Tunezyjczycy próbowali odrobić starty, ale robili to nieudolnie. Dopiero na początku drugiej połowu udało im się doprowadzić do remisu.

Przełomowym momentem dla Panamy okazała się kontuzja podpory obrony panamskiej Romana Torresa, który musiał opuścić boisko. Od tej chwili na boisku panowała Tunezja. W 66. minucie meczu Wahbi Khazri odwrócił wynik spotkania. Panamczycy, mimo niewielkiego potencjału piłkarskiego, próbowali desperacko doprowadzić do remisu, ale wynik meczu nie uległ zmianie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz