facebook

niedziela, 24 czerwca 2018

niedziela, czerwca 24, 2018
mecz grupy G (30 mecz MŚ):
Anglia - Panama 6:1 (5:0)

Bramki: 1:0 - John Stones 8',40', Harry Kane 22' (K), 45+1' (K), 62', Jesse Lingard 35', Felipe Baloy 78' dla Panamy

Anglia: Jordan Pickford - Kyle Walker, John Stones, Harry Maguire - Kieran Trippier (70' Danny Rose), Ruben Loftus-Cheek, Jordan Henderson, Jesse Lingard (63' Fabian Delph), Ashley Young - Raheem Sterling, Harry Kane (63' Jamie Vardy)

Panama: Jaime Penedo - Michael Murillo, Roman Torres, Fidel Escobar, Eric Davies - Edgar Barcenas (69' Abdiel Arroyo), Armando Cooper, Gabriel Gomez (69' Felipe Baloy), Anibal Godoy (62' Ricardo Avila), Jose Luis Rodriguez - Blas Perez

Żółte kartki: Ruben Loftus-Cheek (Anglia) oraz Armando Cooper, Fidel Escobar, Michale Murillo (Panama)
Sędzia: Ghead Grisha (Egipt)  

Anglia rozgromiła najsłabszą drużynę tego Mundialu, jaką okazała się Panama, w stosunku 6:1. To najwyższe, jak dotąd zwycięstwo jakiejkolwiek drużyny na rosyjskim Mundialu. Mecz do jednej bramki z hat-trickiem Harry Kane. W drugiej połowie Anglicy zwolnili obroty i postanowili oszczędzać siły przed kolejnym meczem z Belgią. Mecz emocjonujący, ze względu na dużą ilość bramek ... ale tylko dla kibiców angielskiego zespołu.


mecz grupy H (31 mecz MŚ):
Japonia - Senegal 2:2 (1:1)
Bramki: 1 - Sadio Mane 11', Moussa Wague 71' dla Senegalu, Takashi Inui 34', Keisuke Honda 78' dla Japonii

Japonia: Eiji Kawashima, Hiroki Sakai, Maya Yoshida, Gen Shoji, Yuto Nagatomo, Genki Haraguchi (75' Shinji Okazaki), Makoto Hasebe, Gaku Shibasaki, Takashi Inui (87' Takashi Usami), Shinji Kagawa (72' Keisuke Honda), Yuya Osako.

Senegal: Khadim N'Diaye, Youssouf Sabaly, Kalidou Koulibaly, Salif Sane, Moussa Wague, Badou N'Diaye (81' Cheikh N'Doye), Alfred N'Diaye (65' Cheikhou Kouyate), Idrissa Gueye, Ismaila Sarr, Sadio Mane, M'Baye Niang (86' Mame Diouf).

Żółte kartki: Inui, Hasebe (Japonia) oraz Niang, Sabaly, N'Doye (Senegal).
Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy).

Na Stadionie Centralnym w Jekaterynburgu Japonia zremisowała z Senegalem 2:2. Ten wynik umożliwił obu drużynom utrzymanie przodownictwa w tabeli grupy H.

Drużyna Senegalu ma niespotykane szczęście w tym Mundialu. Na prowadzenie wyszli dzięki odbiciu piłki przez bramkarza Eiji Kawashima, wprost w Sadio Mane, od którego futbolówka odbiła się i wpadła do bramki. To już trzecia bramka zdobyta, a właściwie podarowana Senegalowi przez przeciwnika.

Japończycy ruszyli do odrabiania strat, co im się w końcu udało. Nagatomo i Inui zakręcili Senegalskim obrońcami w polu karnym i Takashi Inui plasowanym strzałem wyrównał wynik meczu. Ta akcja pokazała, jak należny grać z Senegalem. Przy szybkiej grze, atletyczni i silni, a przez to niezbyt zwinni i ociężali piłkarze Senegalu gubią się. Wydawało się, że Japonia wygra ten mecz, ale Senegal też nie rezygnował. Po jednej z aukcji Senegal znowu wyszedł na prowadzenie, ale po kilku minutach Japończycy wyrównali.

Obie drużyny nie pokazały nic wielkiego w tym meczu. Mecz nie był interesujący, a wręcz nudny. Z taką grą, nawet przy awansie z grupy, mają minimalne szanse w fazie pucharowej z Belgią lub Anglią, które będą przeciwnikami drużyn, które wygrają grupę H.



mecz grupy H (32 mecz MŚ): 
Polska - Kolumbia 0:3 (0:1)
Bramki: Yerry Mina 40', 0:2 - Radamel Falcao 70', Juan Cuadrado 75'

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Jan Bednarek, Michał Pazdan (80' Kamil Glik) - Bartosz Bereszyński (72' Łukasz Teodorczyk), Grzegorz Krychowiak, Jacek Góralski, Maciej Rybus - Piotr Zieliński, Robert Lewandowski, Dawid Kownacki (57' Kamil Grosicki).

Kolumbia: David Ospina - Santiago Arias, Yerry Mina, Davinson Sanchez, Johan Mojica - Abel Aguilar (32' Mateus Uribe), Wilmar Barrios - Juan Cuadrado, James Rodriguez, Juan Quintero (73' Jefferson Lerma) - Radamel Falcao (78' Carlos Bacca). 

Żółte kartki: Jan Bednarek, Jacek Góralski (Polska).
Sędzia: Cesar Ramos (Meksyk).

Kazań Arena była światkiem kompromitacji polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Polska przegrała 0:3 z Kolumbią i po dwóch przegranych meczach na Mundialu w Rosji zakończy rozgrywki na fazie grupowej. 

Mecz dla obu drużyn był meczem o wszystko. Przegrywający odpadał z Mundialu, a remis w tym meczu, ograniczał szanse obu drużyn do minimum, chociaż w dalszym ciągu obie drużyny pozostawałyby w grze o awans z grupy.

Mecz rozpoczął się od ataków Polaków i gdyby wtedy padła bramka, trudno powiedzieć, jak dalej potoczyłyby się losy tego spotkania, biorąc pod uwagę niezbyt dużą odporność psychiczną Latynosów (pokazał to mecz Kolumbii z Japonią).

Niestety, ale po kilkunastu minutach do głosu doszli piłkarze Kolumbii i każdy mógł naocznie przekonać się, że potencjał piłkarski tej drużyny jest dużo większy, niż polskiej reprezentacji. Z minuty, na minutę przewaga Kolumbii rosła, a ich akcja pachniały bramką. W 40. minucie meczu Juan Quintero z Jamesem Rodriguezem rozbujali polskim blokiem obronnym, który totalnie się pogubił. Kolumbijczycy dopięli swego, a gola głową, z najbliżej odległości zdobył Yerry Mina. W pierwszej połowie meczu Polacy nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę Ospiny. To nie był najlepszy prognostyk na drugą połowę meczu.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Polacy próbowali coś zrobić, ale Kolumbia całkowicie kontrolowała mecz. Do końca meczu Polacy wypracowali dwie szanse na zdobycie gola. Najpierw Lewandowski z najbliższej odległości trafił w Ospinę, a niedługo potem Krychowiak nie zdołał w podobnej sytuacji skierować piłki do siatki.

Pod koniec meczu Kolumbijczycy wyprowadzili dwa kontrataki, po których kolejne bramki dla Kolumbii zdobyli Radamel Falcao i Juan Cuadrado. Gol Cuadrado był kuriozalny. On nie miał prawa dobiec do piłki, bo wybiegł do niej z własnej połowy, a mimo to ubiegł obrońców. Gra polskich obrońców to katastrofa!

Po końcowym gwizdku Kolumbia oszalała!

0 komentarze:

Prześlij komentarz