facebook

środa, 27 czerwca 2018

środa, czerwca 27, 2018
mecz grupy F (41 mecz MŚ):
Meksyk - Szwecja 0:3 (0:0)

Bramki: 1:0 - Ludwig Augustinsson 50', Andreas Granqvist (K) 62', Edson Alvarez (GS) 74'

Meksyk: Guillermo Ochoa - Edson Alvarez, Carlos Salcedo, Hector Moreno, Jesus Gallardo (65' Marco Fabian) - Andres Guardado (75' Jesus Corona), Hector Herrera - Miguel Layun (89' Oribe Peralta), Carlos Vela, Hirving Lozano - Javier Hernandez. 

Szwecja: Robin Olsen - Mikael Lustig, Victor Lindelof, Andreas Granqvist, Ludwig Augustinsson - Viktor Claesson, Sebastian Larsson (57' Gustav Svensson), Albin Ekdal (80' Oscar Hiljemark), Emil Forsberg - Marcus Berg (68' Isaac Thelin), Ola Toivonen.

Żółte kartki: Gallardo, Layun (Meksyk) oraz Larsson, Lustig (Szwecja).
Sędzia: Nestor Pitana (Argentyna).

W grupie F przed ostatnimi meczami wszystko było możliwe. Nawet Meksyk z kompletem 6. punktów mógł jeszcze odpaść, co nie było takie nieprawdopodobne, a nawet wysoce prawdopodobne, z czego doskonale zdawali sobie sprawę Meksykanie. Musiało to mieć wpływ na ich psychikę, o czym każdy oglądający ten mecz mógł się przekonać. Dla Szwedów tylko jeden wynik liczył się, czyli zwycięstwo.  

Pierwsza połowa meczu, rozgrywanego na stadionie w Jekaterynburgu, obfitowała w liczne sytuacje podbramkowe i dużą ilość strzałów. Jednak żaden z nich nie znalazł drogi do bramki. Najbliżej zdobycia bramki byli Forsberg i Vela.

Na początku drugiej połowy meczu wynik otworzył Ludwig Augustinsson, który uderzając prostym podbiciem pokonał bramkarza Ochoę. Po  12 minutach wynik podwyższył Andreas Granqvist, strzelając bramkę z rzutu karnego. Po kolejnych 12 minutach Meksykanie strzelili sobie gola samobójczego (piłka odbiła się od stojącego w polu karnym Edsona Alvareza). Meksykanie byli bezsilni, a ich ataki nerwowe i chaotyczne. W poprzednich meczach wyczerpali limit szczęścia, bo nic, mimo stworzonych wielu sytuacji podbramkowych nie potrafili zamienić na gola. 

Niemogący nic zrobić w tym meczu Meksykanie nasłuchiwali z olbrzymim lękiem wieści z drugiego meczu, który rozgrywany był równocześnie, w którym, Niemcy bili głową o koreański mur. W końcu mecz Niemców zakończył się, a wynik tego meczu wprawił w euforię cały Meksyk, mimo, że ze Szwedami przegrali mecz z kretesem.


mecz grupy F (42 mecz MŚ):
Korea Południowa - Niemcy 2:0 (0:0)

Bramki: Young-Gwon Kim 90', Heung-Min Son 90'

Korea: Hyeon-Woo Jo - Yong Lee, Young-Gwon Kim, Yong-Sun Yun, Chul Hong - Seon-Min Moon (69' Se-Jong Ju), Hyun-Soo Jang, Woo-Young Jung, Jae-Sung Lee - Ja-Cheol Koo (56' Hee-Chan Hwang, 79' Yo-Han Go), Heung-Min Son

Niemcy: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Mats Hummels, Niklas Suele, Jonas Hector (78' Julian Brandt) - Toni Kroos, Sami Khedira (58' Mario Gomez) - Leon Goretzka (63' Thomas Mueller), Mesut Oezil, Marco Reus - Timo Werner

Żółte kartki: Jung, J.S. Lee, Moon, Son (Korea)
Sędzia: Mark Geiger (USA)

Na stadionie w Kazaniu miała miejsce największa sensacja tego Mundialu. Aktualny mistrz świata Niemcy przegrały mecz z Koreą Południową, odpadając w ten sposób z dalszych gier na Mundialu. Niemcy zajęły ostatnie miejsce w grupie F. Kto obstawiał przed Mundialem taki wynik, zarobił dzisiaj fortunę!

Zgodnie z oczekiwaniami Niemcy przystąpili do ataku i stworzyli w pierwszej połowie meczu sporo okazji do zdobycia bramki, ale byli nieskuteczni. Można było odnieść wrażenie, że Niemcy przespali pierwszą połowę, bo wydawało im się, że sytuację mają pod kontrolą, tym bardziej, że remisowy wynik drugiego meczu w grupie dawał im awans z grupy. 

W drugiej połowie meczu Niemcy wzięli się do roboty. Sytuacje podbramkowe stwarzali, ale szczęścia nie mieli, bo dobrze interweniowali koreańscy obrońcy i bramkarz Hyeon-Woo Jo. Najlepszą szansę na zdobycie bramki zmarnował Leon Goretzka, którego silny strzał głową sparował bramkarz. 

W końcu nadeszła ostatnia minuta meczu, która na zawsze zapisze się czarnymi zgłoskami w historii niemieckiego futbolu. W zamieszaniu podbramkowym, ten, który uratował Niemców w meczu ze Szwecją, Toni Kroos, tak niefortunnie podał piłkę do Niklasa Suele, że ta przeleciała między jego nogami i znalazła się pod nogami Young-Gwon Kim, który z dwóch metrów kopnął futbolówkę w stronę bramki. Korea objęła prowadzenie w meczu.

Sędzia doliczył 9 minut do regulaminowego czasu gry. Niemcy z Neurem, który opuścił bramkę przystąpili do ataku. Opuszczenie bramki przez niemieckiego golkipera okazała się brzemienna w skutkach. Koreańczycy przejęli piłkę i popędzili w kierunku pustej bramki ... 2:0 dla Korei. Największa sensacja mistrzostw świat w Rosji stała się faktem. Niemcy odpadli z Mundialu.



mecz grupy E (43 mecz MŚ): 
Serbia - Brazylia 0:2 (0:1)

Bramki: Paulinho 36', Thiago Silva 68'

Serbia: Vladimir Stojković - Antonio Rukavina, Nikola Milenković, Milos Veljković, Aleksandar Kolarov, Nemanja Matić, Sergej Milinković-Savić, Dusan Tadić, Adem Ljajić (75' Andrija Zivković), Filip Kostić (82' Nemanja Radonjić), Aleksandar Mitrović

Brazylia: Alisson - Fagner, Thiago Silva, Joao Miranda, Marcelo (10' Filipe Luis), Paulinho (66' Fernandinho), Casemiro, Willian, Philippe Coutinho (80' Renato Augusto), Neymar, Gabriel Jesus

Żółte kartki: Adem Ljajić, Nemanja Matić, Aleksandar Mitrović (Serbia)
Sędzia: Alireza Faghani (Iran)

Na stadionie Spartaka Moskwa, Brazylia wygrała z Serbią 2:0 i zapewniła sobie awans z grupy do dalszych gier. Brazylia wyszła na mecz, jak po swoje. Od pierwszych minut spotkania Brazylijczycy przystąpili do szturmu na serbską bramkę. Na pierwszego gola musieli jednak czekać do 36 minuty. Philippe Coutinho kopnął piłkę z połowy boiska do wybiegającego pomiędzy serbskich obrońców Paulinho, który końcem buta kopnął piłkę w kierunku bramki. Piłka niskim lobem przeleciała nad Vladimirrm Stojkovićem i wpadła do siatki.

Serbowie musieli ten meczy wygrać, aby dać sobie szanse na awans, ale nie mieli zbyt silnych argumentów na Brazylię. Stworzyli kilka okazji w meczu do zdobycia bramki, ale byli nieskuteczni. W drugiej połowie meczu, kolejną bramkę dla Brazylii zdobył Thiago Silva. Po dośrodkowaniu Neymara z rzutu rożnego, silnym strzałem głową posłał piłkę do siatki.

mecz grupy E (44 mecz MŚ): 
Szwajcaria - Kostaryka 2:2 (1:0)

Bramki: Blerim Dzemaili 31', Josip Drmić 88' dla Szwajcarii, Kendall Waston 56', Yann Sommer (GS) 90'

Szwajcaria: Yann Sommer - Stephan Lichtsteiner, Fabian Schaer, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez - Valon Behrami (60' Denis Zakaria), Granit Xhaka - Xherdan Shaqiri (81' Michael Lang), Blerim Dzemaili, Breel Embolo - Mario Gavranović (69' Josip Drmić)

Kostaryka: Keylor Navas - Cristian Gamboa (90' Ian Smith), Johnny Acosta, Giancarlo Gonzalez, Kendall Waston, Bryan Oviedo - Daniel Colindres (81' Rodney Wallace), Celso Borges, David Guzman (90' Randall Azofeifa), Bryan Ruiz - Joel Campbell

Żółte kartki: Lichtsteiner, Zakaria, Schaer (Szwajcaria) oraz Gamboa, Campbell, Waston (Kostaryka)
Sędzia: Clement Turpin (Francja)

Po dwóch dobrych, ale przegranych meczach, Kostaryka przystąpiła do meczu ze Szwajcarią, który rozgrywany był na stadionie w Niżnym Nowogrodzie, z wielką determinacją i chęcią zwycięstwa. Już w pierwszych minutach spotkania Kostarykanie stworzyli trzy sytuacje podbramkowe, z których co najmniej jedna powinna zostać zamieniona na gola.

Dla Szwajcarów był to mecz o utrzymanie status quo w grupie, które zapewniało im awans do dalszych gier. Ta taktyka mogła się dla nich skończyć porażką, ale wiedząc, jaki jest wynik meczu Serbów z Brazylią grali na remis. Szwajcaria więcej uwagi przykładała do obrony, niż do ataku, ale gdy w końcu przeprowadzili atak pozycyjny, to zakończył się zdobyciem gola. Bramkę, piekielnie silnym strzałem, oddanym z najbliżej odległości zdobył Blerim Dzemaili

Ataki Kostarykan odniosły swój skutek w 56 minucie, gdy bramkę silnym strzałem głową pod poprzeczkę zdobył Kendall Waston. Wydawało się, że wynik meczu nie ulegnie zmienia, ale pod sam koniec spotkania padły jeszcze dwie bramki, które jednak nie wyłoniły zwycięzcy. Szwajcarzy dopięli swego i zdobyli awans z grupy, a Kostaryka zakończyła udział w Mundialu.

0 komentarze:

Prześlij komentarz