

Drugi mecz polskiej grupy rozegrany został we Wrocławiu. Jeżeli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy Rosjanie posiadają dobrą drużynę, to po tym meczu raczej już ich nie będzie miał. Rosjanie rozgromili Czechów w stosunku 4:1 i ich dominacja w meczu nie podlegała dyskusji. Czesi przez cały mecz mieli trudności z wypracowaniem sobie sytuacji strzeleckich na bramkę i praktycznie nie mieli ich w całym meczu, poza jedną sytuacją, która zakończyła się honorowym golem.
Szczególnej urody była ostatnia bramka, którą strzelił po indywidualnej akcji Roman Pawluczenko. O klasie Rosjan świadczy też fakt, że strzelili 4 bramki najlepszemu bramkarzowi Premiership Petrowi Czechowi.
Za kilka dni gramy z Rosjanami w Warszawie i nie jesteśmy faworytem tego spotkania. Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie już wyszli z grupy, a o jedno pozostałe miejsce będą się bić trzy zespoły.
"Otwarta gra w drugiej połowie zemściła się na nas. Zostaliśmy ukarani" trener Czechów, Michal Bilek. ... to chyba żarty. Jaka otwarta gra. To co zrobił Pawluczenko, to żenada dla Czeskiej drużyny. Sam Rosicki nie wygra meczu. Po prostu nie macie zawodników, tak, jak i Polska od lat nie ma zawodników na wysokim poziomie.
OdpowiedzUsuńKliknij aby zobaczyć kod!
Aby dodać emoticon musisz dodać przynajmniej jedną spację przed kodem.