W drugim meczu półfinałowym, który odbył się w Warszawie Włochy wygrały z Niemcami 2:1. Było to trzydzieste spotkanie turnieju Euro 2012. Obie bramki dla Włochów strzelił Mario Balotelli (20, 37), a honorowego gola dla Niemiec zdobył z rzutu karnego Mesut Ozil w doliczonym czasie gry.
Niemcy mają kompleks Włochów i zostało to potwierdzone po raz kolejny. Niemiecka drużyna rozpoczęła mecz od ataków na bramkę Gianluigi Buffona i wyrobiła sobie dwie wyśmienite sytuacje do strzelenia gola. Jednak Włochom sprzyjało szczęście, bo bramki dla Niemiec nie padły mimo, że bramkarz włoski popełniał błędy. Gdy wydawało się, że Niemcy lada chwila zdobędą bramkę, to nagle role w meczu odwróciły się, Stało się to za sprawą Antonio Cassano, który fantastycznym zwodem ograł obrońców niemieckich i dośrodkował wprost na głowę Mario Balotelliego, który z kilku metrów zdobył bramkę.
Ta bramka odmieniła całe spotkanie. Włosi uwierzyli w to, że z Niemcami, to zwykle wygrywają, a Niemcy uwierzyli, że z Włochami nie da się wygrać. Tak, to przynajmniej wyglądało. Kolejna bramka zdobyta przez Mario Balotelli tylko potwierdziła, że wszystko rozgrywa się w psychice graczy. Druga połowa rozpoczęła się od ataków Niemców, ale tym razem to Gianluigi Buffon był ostoją włoskiej bramki, nie do sforsowania. Przez większą część drugiej połowy spotkania Niemcy atakowali, ale grali bardzo nerwowo i chaotycznie. Ta drużyna w niczym nie przypominała zespołu z meczów z Portugalią, czy Holandią.
Włosi wygrali zasłużenie i stoją przed wielką szansą zdobycia Mistrzostwa Europy. To, czy osiągną ten cel zależy w dużej mierze od Mario Balotelliego. To szalony zawodnik i jeżeli będzie grał, tak jak w meczu z Niemcami, to biada Hiszpanom.
czwartek, 28 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz