Smuda na konferencji po meczu z Andorą:
"Nie powiem, żebym dostał dziś jakieś nowe odpowiedzi. Ja je dostaję od prawie trzech lat, teraz już nic mnie nie zaskoczy. Wiem, na kogo mogę postawić, kto może pomóc zespołowi, a kto nie."
"Nie myślę o tym, żeby przejść do historii. Myślę, żeby wygrać ten mecz. Zawodnicy są skoncentrowani, ale ciśnienie rośnie. Najlepiej na stres zadziała, jeśli trener będzie pewny siebie. Jak zawodnik widzi, że trener się trzęsie, to nie jest dobrze"Gdy wypowiadał te słowa czuło się duże napięcie, związane z faktem, że zbliża się coś, co w żadnym przypadku nie można zaprzepaścić. Ciężar, jaki spoczywa teraz na brakach Franciszka Smudy nie był nigdy udziałem żadnego polskiego trenera, w żadnej dyscyplinie sportu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz