facebook

środa, 17 października 2012

środa, października 17, 2012
Polska Anglia 1:1
Anglia to bardzo dobra drużyna, ale
dzisiaj napotkała równego sobie
przeciwnika!
Okazałem się człowiekiem małej wiary, bo wieszczyłem w komentarzu po wczorajszym odwołaniu meczu, że stadion Narodowy będzie świecił pustakami i wczorajszy blamaż przykryje dzisiejsze widowisko piłkarskie. Stało się jednak inaczej. Na stadionie zabrakło co prawda 10 tysięcy kibiców, którzy byli obecni wczoraj na Narodowym, ale ponad 40 tysięcy kibiców przyjechało, aby dopingować naszych piłkarzy. 

Po wczorajszym niemiłym wspomnieniu dzisiaj liczy się tylko remis 1:1 z Anglią. Kibice są zadowoleni nie tylko z wyniku, ale przede wszystkim z postawy polskiej drużyny. Nawet najstarsi kibice nie pamiętają takiej polskiej drużyny. Pomimo, że jako pierwsi stracili gola w ogóle nie odpuścili meczu, jak to zwykle dawniej bywało. Jakby nigdy nic atakowali i próbowali odrobić straty i ta postawa została nagrodzona. Wyrównującą bramkę zdobył stoper Kamil Glik. Cała drużyna atakowała i cała się broniła. Gonić wynik i to w meczu z takim zespołem, jak Anglia, to niewielu drużynom się udaje!

Co tu dużo gadać! Akcje Fornalika bardzo poszybowały w górę.

Mecz odbył się z jednodniowym poślizgiem, ale data rozegrania tego meczu jest symboliczna. Dokładnie 17 października 1973 roku Polacy zremisowali 1:1 z Anglią na starym Wembley. Wtedy to był przełomy mecz dla naszej piłki nożnej. Od tego remisu datują się największe sukcesy polskiego futbolu. ... czy to jakiś dobry omen?

Polska Anglia 1:1
post scriptum:
W meczu na starym Wembley, który odbył się 39 lat temu grał dzisiejszy Prezes PZPN Grzegorz Lato i to grał wspaniale. Zdecydowana większość kibiców obecnych na Narodowym pamięta te czasy tylko z opowiadań i starych filmów. 

Niestety, ale Grzegorz Lato odbierany jest przez obecną społeczność kibiców tylko przez pryzmat jego "dokonań" w roli Prezesa PZPN. I dlatego ten wielki piłkarz stał się postacią tragiczną. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz