facebook

środa, 4 lipca 2018

środa, lipca 04, 2018
mecz 1/8 finału (55 mecz MŚ):
Szwecja - Szwajcaria 1:0 (0:0)

Bramka: Emil Forsberg 66'

Szwecja: Robin Olsen - Mikael Lustig (82' Emil Krafth), Victor Lindelof, Andreas Granqvist, Ludwig Augustinsson, Viktor Claesson, Gustav Svensson, Albin Ekdal, Emil Forsberg (82' Martin Olsson), Marcus Berg (90' Isaac Thelin), Ola Toivonen.

Szwajcaria: Yann Sommer - Michael Lang, Johan Djourou, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez, Valon Behrami, Granit Xhaka, Xherdan Shaqiri, Blerim Dzemaili (73' Haris Seferović), Steven Zuber (73' Breel Embolo), Josip Drmić

Żółte kartki: Mikael Lustig (Szwecja) oraz Valon Behrami, Granit Xhaka (Szwajcaria)
Czerwona kartka: Michael Lang /90+4' za faul/ (Szwajcaria)
Sędzia: Damir Skomina (Słowenia)

Widzowie zgromadzeni na stadionie w Sankt Petersburgu zobaczyli najnudniejsze widowisko piłkarskie 1/8 finału Mundialu w Rosji. Mecz był nieciekawy i przeciętny. W sumie nic w tym dziwnego, bo Szwedzi przyzwyczaili nas do takiego beznamiętnego stylu gry. To był mecz w którym trudno było wytypować faworyta. Było natomiast niemal pewne, że jeżeli któraś z tych drużyn zdobędzie gola jako pierwsza, to ma dużą szansę dowieźć ten wynik do końca meczu. I tak w się stało.

Bramka do Szwecji to czysty przypadek. Ola Toivonen podał piłkę ze skrzydła do Emila Forsberga, który zza pola karnego oddał niezbyt mocny strzał w kierunku bramki. Niestety dla Szwajcarów, na linii strzałów znalazł się Manuel Akanji, od którego piłka odbiła się. Myląc bramkarza, łukiem wpadła, obok słupka do bramki. Szwajcarzy rzucili się do odrabiania starty, ale ich ataki wyglądały, jakie bicie głową o mur. Szwedzi to mistrzowie destrukcyjnej gry. Ich wygrana 1:0 jest w tym samym stopniu zasłużona, co i przypadkowa.


mecz 1/8 finału (56 mecz MŚ):
Kolumbia - Anglia 1:1 (0:0, 1:1, 1:1), 3:4 

Bramki: Harry Kane 57' (K) dla Anglii, Yerry Mina 90+3 dla Kolumbii

Rzuty karne:
1:0 - Radamel Falcao
1:1 - Harry Kane
2:1 - Juan Cuadrado
2:2 - Marcus Rashford
3:2 - Luis Muriel
* - Jordan Henderson (bramkarz obronił)
* - Mateus Uribe (poprzeczka)
3:3 - Kieran Trippier
* - Carlos Bacca (bramkarz obronił)
3:4 - Eric Dayer

Kolumbia: David Ospina - Santiago Arias, Yerry Mina, Johan Mojica, Davinson Sanchez - Wilmar Barrios, Carlos Sanchez (79' Mateus Uribe), Juan Cuadrado, Jefferson Lerma (61' Carlos Bacca), Juan Fernando Quintero (88' Luis Muriel) - Radamel Falcao.

Anglia: Jordan Pickford - Kyle Walker, John Stones, Harry Maguire, Kieran Trippier - Ashley Young, Jesse Lingard, Jordan Henderson, Dele Alli (81' Eric Dier), Raheem Sterling (88' Jamie Vardy) - Harry Kane.

Żółte kartki: Wilmar Barrios, Santiago Arias, Carlos Sanchez, Radamel Falcao, Carlos Bacca - Jordan Henderson, Jesse Lingard (Anglia).
Sędzia: Mark Geiger (USA)

Na stadionie Spartaka w Moskwie został wyłoniony ostatni ćwierćfinalista mistrzostw świata w Rosji. Potrzeba było aż serii rzutów karnych, aby Anglia pokonała Kolumbię. 

Anglicy byli faworytem tego spotkania i wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego przystąpili do ataku na bramkę Kolumbijczyków. Próby zdobycia bramki przez Anglików były jednak nieskuteczne, w czym duży udział miał blok obronny Kolumbii. O przewadze Anglików świadczy fakt, że pierwszy rzut rożny dla Kolumbii miał miejsce w 93 minucie meczu. O próbach zdobycia bramki przez Kolumbijczyków w pierwszej połowie meczu można powiedzieć tylko tyle, że ... takich prób de facto nie było.

W pierwszym kwadransie drugiej połowy meczu Anglicy wyszli na prowadzenie, dzięki skutecznie wykonanemu przez Harrego Kane, rzutowi karnemu. Faul Barriosa na Kane, który doprowadził do karnego był bezsensowny. Kolumbijczyk "zapalił się" i powalił Kane, który, w momencie faulu nie zagrażał bramce. Po starcie bramki Kolumbia ruszyła do odrabiania strat, ale okazało się, że brakuje jej "strzelb". Dopiero Carlos Bacca, który wszedł na boisko, ożywił poczynania Kolumbijczyków. W końcowych minutach meczu Kolumbijczycy stworzyli kilka okazji do zdobycia bramki, z których najlepszą zmarnował Juan Cuadrado.

Gdy wydawało się, że Anglicy dowiozą skromne zwycięstwo do końca meczu, w doliczanym czasie gry, Kolumbia strzeliła wyrównującą bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę silnym strzałem głową skierował do siatki Anglików, Yerry Mina. To już trzecia drużyna na tym Mundialu, która "wpadła" na Minę! Radości Kolumbijczyków nie było końca. 

Remisowy wynik po 90 minutach meczu oznaczał dogrywkę. W dogrywce wynik meczu nie uległ zmianie. O wszystkim rozstrzygnęły rzuty karne. Bohaterem rzutów karnych okazał się Jordan Pickford, broniąc slaby strzał, którego wykonawcą był Carlos Bacca. Zwycięstwo Anglików jest w takim samym stopniu zasłużone, co szczęśliwe.

0 komentarze:

Prześlij komentarz