Wiadomość, że Robert Kubica nie będzie gotowy do testów na początku przyszłego roku jest co najmniej dziwna. Od dłuższego czasu przekonywano nas, że rehabilitacja przebiega bez problemów, a ten komunikat temu niejako zaprzecza. Oczywiście, że po takim wypadku wszystko mogło się wydarzyć i powrót do pełnej sprawności fizycznej nie jest wcale łatwy, o ile w ogóle jest możliwy.
Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie prosty fakt, że kontrakt Roberta Kubicy z Lotus Renault wygasa z końcem bieżącego roku ... oraz coraz więcej jest też doniesień, że polskim kierowcą zainteresowane jest Ferrari. Ponieważ ze strony Roberta Kubicy, jak i ze strony menedżera Daniele Morelliego nie ma jasnych deklaracji co do dalszej przyszłości, więc sprawa wydaje się niedopowiedziana.
Tak, czy inaczej najważniejsze jest zdrowie polskiego kierowcy. Mam głęboka nadzieję, że jeszcze go zobaczymy w bolidzie F1.
piątek, 25 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz