facebook

sobota, 12 listopada 2011

sobota, listopada 12, 2011
Nigdy nie przegraliśmy meczu piłkarskiego z Włochami w Polsce, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. I stało się to 11.11.11. Wynik 0-2 na korzyść Italii nie jest zbyt sprawiedliwy, bo Włosi niczego nie pokazali. Winę za utratę pierwszej bramki ponosi Wojtek Szczęsny. Został przelobowany trochę jak Tomasz Kuszczak w pamiętnym meczu z Kolumbią. Niewątpliwie przesadzam z tym porównaniem, ale takie było moje pierwsze skojarzenie po utracie tej bramki. Niestety stracona w ten sposób bramka ustawiła mecz do końca, bo Włosi to królowie catenaccio (wł. rygiel). 

Oczywiście po meczu pojawiły się opinie, że winę za przegraną ponosi Prezes Lato, który zamiast tradycyjnego orzełka zafundował reprezentacji logotyp PZPN. Na takie brednie niestety nie ma rady i trzeba z tym żyć. Ale jak żyć, jak żyć ! Zawsze, gdy nie ma argumentów to pozostaje metafizyka i astrologia.

Z pustego i Salomon nie naleje. Tym bardziej nie zrobi tego trener Smuda. Oby tylko w czasie ME nie wlali nam tak, że popamiętają to kolejne pokolenia kibiców.

Godzinę temu zakończył się inny średnio ciekawy mecz, w którym Anglia pokonała na Wembley Hiszpanię. Mecz do czasu utraty bramki przez Hiszpanów był po prostu nudny. Po utracie bramki Hiszpanie ruszyli do przodu, ale nie dopisało im szczęście. Piłka nie chciała wpaść do siatki Anglików. Anglicy wystąpili w koszulkach z emblematem federacji piłkarskiej FA i im jakoś szczęście dopisało. Polakom emblemat federacji szczęścia nie przyniósł, więc bilans szczęścia wyszedł na zero !

0 komentarze:

Prześlij komentarz