facebook

czwartek, 22 sierpnia 2013

czwartek, sierpnia 22, 2013
1
Już całe pokolenie piłkarskich kibiców nie pamięta występów polskiej drużyny w Lidze Mistrzów. Wydawało się, że tą złą passę przełamie Wisła Kraków, ale nic z tego nie wyszło. W obecnym sezonie już nikt głośno nie mówił, że Legia Warszawa wywalczy awans do najważniejszych klubowych rozgrywek piłkarskich na świecie. Nie oszukujmy się. Raczej liczono się z tym, że po raz kolejny nic z tego nie będzie. Mecze z Molde FK nie rozwiały tych wątpliwości. 

Pozostało co prawda tylko wyeliminowanie Steauy Bukareszt, ale ta drużyna wydawała się przeszkodą bardzo trudną do sforsowania. Oczywiście trenerzy i piłkarze Legii zapewniali, że mają szansę i będą walczyć ... ale cóż innego mieli mówić.

Wczoraj byliśmy świadkami pierwszej odsłony decydującego starcia o Ligę Mistrzów. Ku naszej wielkiej radości Legia zremisowała 1:1 na Stadionie Narodowym w Bukareszcie. Początek meczu nie wskazywał, że będzie na to szansa, ale im dłużej mecz trwał, tym Legia grała coraz pewniej. Mogła nawet ten mecz wygrać.



Pozostał jeszcze rewanż w Warszawie. Przez najbliższy tydzień bębenek będzie z dnia na dzień podbijany. Czy Legia wykorzysta szansę? Wydaje się, że polska drużyna jest tak blisko Ligii Mistrzów, jak nigdy wcześniej, od ostatniego startu polskiego zespołu w tych rozgrywkach.

Szansa jest i to duża, bo Steaua sprzedała dwóch najlepszych piłkarzy i to było widać na boisku. Największa gwiazda Raul Rucescu odszedł do Sevilli, a bez niego to już inna drużyna. Również podstawowy obrońca Vlad Chiriches chce opuścić rumuński klub (nie grał w Bukareszcie). W ofensywie jest jeszcze paru klasowych piłkarzy, w tym Adrian Popa i Alexandru Bourceanu. Szczególnie Bourceanu jest groźny, co pokazał we wczorajszym meczu

Z przedmeczowych informacji wynikało, że Rumuni trochę lekceważą Legię. W rewanżu już tego nie będzie. Trener Steauy Bukareszt Laurentiu Reghecampf przyznał po wylosowaniu Legii, że to bardzo mocny rywal. Zapewne było w tym wiele kurtuazji. Teraz już wie, że nie pomylił się. 

Piłkarze Legii zapewne będą czuli olbrzymią presję w meczu rewanżowym. Ostatnio na swoim stadionie odprawiają prawie wszystkich z kwitkiem. Oby tak samo stało się w najbliższy wtorek. Cała piłkarska Polska trzyma kciuki za Legię.

1 komentarze:

  1. Legię uratował Duszan Kuciak, którego chciano wypchać do Standardu Liege. To pokazuje, jakiego Legia ma farta. Oby limit szczęścia nie wyczerpał się w ostatnim meczu eliminacji. O awans będzie bardzo ciężko.

    Rumunia przed meczem z Legią była pewna awansu Steauy. Dla Footbar.pl napisałem przegląd publikacji w rumuńskich mediach. Zapraszam do zapoznania się.

    http://footbar.pl/w-rumunii-konsternacja-i-niedowierzanie/

    OdpowiedzUsuń