facebook

wtorek, 25 grudnia 2012

wtorek, grudnia 25, 2012
By Bjarte Hetland (Own work) [CC-BY-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], via Wikimedia Commons
Marit Bjoergen cierpi na arytmię serca i nie wystartuje w Tour de Ski.
By Bjarte Hetland (Own work) [CC-BY-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], via Wikimedia Commons
Wszystkiego można było się spodziewać, ale nie takiej wiadomości. Wczoraj media doniosły, że wielka gwiazda biegów narciarskich Marit Bjoergen cierpi na arytmię serca i nie wystartuje w Tour de Ski. Już jej nieobecność w Kanadzie była trochę zastanawiająca, bo w ten sposób bez walki oddała przodownictwo Justynie Kowalczyk w Pucharze Świata. Ponieważ już takie sytuacje miały miejsce w przeszłości, więc sympatycy Marit nie przywiązywali do tego większej wagi. 

Do tego, że Marit i jej koleżanki z reprezentacji i kilku innych wielkich sportowców z Norwegii cierpią na astmę i władze światowego sportu pozwoliły im na łykanie specyfików na tą ciężką chorobę już wszyscy się przyzwyczaili. Justyna dawała im radę, więc można było przyjąć, że te specyfiki nie zwiększają na tyle wydolności organizmu, że nikt nie potrafi im dorównać. 

Natomiast informacja o kłopotach z sercem Marit Bjoergen zszokowała mnie. Sądzę  że to musi mieć już jakiś związek z lekami na astmę. Zwycięstwo w sporcie to rzecz najcenniejsza, ale czy zdrowie zawodnika nie jest najważniejsze. Sportowcy wierzą tym, którzy opiekują się nimi i są ich lekarzami. Oczywiście jest też wśród sportowców sporo oszustów, którzy sami próbują zwiększyć swoje szanse, ale nie sądzę, aby to miało miejsce z biegaczkami z Norwegii. 

Mam nadzieję, że Norwegowie w porę zreflektują się i oszczędzą nam najgorszego. Norwegia przeżyła niedawno wielka sportową tragedią i zapewne informacja o kłopotach zdrowotnych Marit zszokowała ich nie mniej, niż większość sympatyków biegów narciarskich. Im bardziej jesteś wielki w sporcie, tym coraz trudniej w tą wielkość uwierzyć. Najlepszym potwierdzeniem tej smutnej prawdy jest dyskwalifikacja Lance Armstronga. Pamiętam jego wielkie zwycięstwa. Byłem pod wielkim wrażeniem jego zwycięstw i trudno mi się z tym pogodzić, że został zdyskwalifikowany za doping.

Tak bardzo kochamy wielkich mistrzów.

0 komentarze:

Prześlij komentarz