Radović Miroslav By Sławek (Flickr: Radović Miroslav) [CC BY-SA 2.0], via Wikimedia Commons |
Kibice Legii Warszawa są w dużej części rozgoryczeni, bo ta wiadomość gruchnęła znienacka i to tuż przed meczem z Ajaxem w Lidze Europy. Trener Berg podjął decyzję, że Rado nie zagra w tym meczu i tak się stało. Legia przegrała 0:1. Absencja Radovića miała niewątpliwie wpływ na wynik końcowy meczu, bo Rado to podpora Legii.
Miroslav Radović od dawna deklarował przywiązanie do barw klubowych i do Warszawy. Niewątpliwie decyzja Rado o chęci szybkiego opuszczenia Legii i związania się z chińskim klubem stanowi pewien zgrzyt. Po raz kolejny pieniądze wygrywają ze słowami. Czy jednak można mu mieć to za złe? Zapewne nie. Przecież każdy na jego miejscu postąpiłby tak samo ... może prawie każdy.
Rado deklaruje, że za 20 miesięcy wróci do Legii. Obawiam się, że za 20 miesięcy będą już inne realia, a Miroslav Radović będzie miał 33 lata. Słowa słowa słowa...
Berg: "Chcę, żeby Rado został w Legii. Nie możemy stracić takiego zawodnika chwilę przed końcem okienka transferowego, bo to byłaby katastrofa - walczymy przecież w 1/16 finału Ligi Europy, gramy w Pucharze Polski i mamy dwa punkty przewagi w tabeli ekstraklasy, a chcemy przecież obronić mistrzostwo" i to cały komentarz do tej "telenoweli"
OdpowiedzUsuńn-ty przykład pokazujący, że współczesny sport to rywalizacja dla pieniędzy. Sport w wykonaniu najlepszych jest zawodem. Tylko, czy to jeszcze jest sport?
OdpowiedzUsuń