facebook

sobota, 10 stycznia 2015

sobota, stycznia 10, 2015
1
Gdy kilka dni temu oglądałem w telewizji mecz włoskiej Serie A pomiędzy Lazio, a Sampdorią (5 stycznia 2014) nieoczekiwanie na boisku wszedł z ławki Paweł Wszołek. To był pierwszy występ w tym sezonie polskiego piłkarza w meczu ligowym. Nikt tego nie oczekiwał, bo były reprezentant Polski po przejściu do zagranicznego klubu "zapadł się" po ziemię. 


W sumie nie ma się czemu dziwić, bo młodzi Polacy sprzedawani dla zarobku do zagranicznych klubów nie mają tam żadnego wsparcia. Nie każdy ma talent Błaszczykowskiego, czy Lewandowskiego i trafia na trenera o charakterze Kloppa. Większość to młodzi ludzie, którzy wymagają dużego wsparcia dla rozwoju swojego talentu.

Mecz Wszołka pokazał, że jego "koledzy" z drużyny traktują go, jak powietrze. Nie oszukujmy się. Nikomu z piłkarzy grających w klubach zagranicznych nie zależy na hodowaniu sobie konkurencji. Mówię, jak jest. Tak to widzę patrząc na boisko i szamotanie się na nim Pawła Wszołka.

Kluby zagraniczne to w wielu przypadkach niszczyciele polskich piłkarskich talentów. Dziwię się, że nie widzą tego ich "menedżerowie". Nie widzą? Widzą, ale "najważniejsza jest kasa".

Tak dla przypomnienia kilka "karier" z ostatniego okresu:
  • Trabzonspor - jakimi piłkarzami są bracia Brożkowie po powrocie z tego klubu. Lepszymi?
  • Fiorentina - to, co zrobiono z Rafałem Wolskim to skandal. Jeden z największych polskich talentów piłkarskich ostatnich lat. Dlaczego nie gra we Włoszech, a w Legii był podstawowym piłkarzem? Zapewne, gdyby nie wyjechał grałby w reprezentacji.
  • Sampdoria - Paweł Wszołek ... były reprezentant?
  • AC Milan - Bartosz Salamon. Czy on gra gdzieś w piłkę?
  • Udinese - Piotr Zieliński wielki talent. Nadal bardzo młody.
  • Wolfsburg - Mateusz Klich tuła się po różnych klubach.
  • Toulouse - Dominik Furmana podpora Legii. Wielki talent i co!
  • CSKA Moskwa - Dawid Janczyk wyjeżdżał z Legii jako nadzieja polskiej piłki. W CSKA rozwinął się piłkarsko? 
  • Kaiserslautern - kolejny wielki talent z Legii. Ariel Borysiuk po przejściu do niemieckiego klubu tak bardzo się rozwinął, że teraz w wieku 23 lat gra w Lechii. O reprezentacji może już zapomnieć.
Dlaczego tak wielu polskich piłkarzy po wyjeździe do tzw renomowanych klubów nagle traci swoje piłkarskie walory i talent? Czy wszystko można wytłumaczyć słabym przygotowaniem kondycyjnym i nie przyzwyczajeniem do ciężkiego treningu?

Oczywiście, że nie. Nie wystarczy piłkarza sprzedać. Piłkarz musi mieć wsparcie i musi za nim stać silny lobbing. Piłkarzy chętnych do zarabiania wielkich pieniędzy jest na świecie olbrzymia ilość. W zagranicznym klubie, gdy jesteś sam nie wygrasz z tzw szatnią. Nie każdy jest Lewandowskim, który może olać szatnię!

Wyjściem z tej sytuacji jest rozwój polskiej piłki klubowej. Polacy powinni przede wszystkim grać w polskich klubach. Ilu Niemców, czy Anglików gra poza swoją ligą. Nieliczni i tylko ci z najwyższej półki. Swoich talentów nikt nie wygania do zagranicznych klubów. Poza tym, co to za potęgi? Przecież Legia po wyprzedażach ograła Trabzon i Lazio!

Z ostatniej chwili ... Legia pilnie próbuje zarobić na kolejnym piłkarzu. Michał Żyro wypychany jest do ... Włoch. Podobno Genoa CFC nie nie może się doczekać!

1 komentarze:

  1. W sporcie współczesnym to raczej wszystko kręci się wokół kasy. Nie chciałbym przez to deprecjonować sportowców, bo na to oczywiście nie zasługują. Niemniej sport to obecnie biznes. Takie czasy. Nie oszukujmy się! Kibice też traktują sport jako rozrywkę, więc biznes kręci się.

    OdpowiedzUsuń