facebook

czwartek, 30 grudnia 2021

czwartek, grudnia 30, 2021

Paulo Sousa nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej. Był drugim w historii, po Leo Beenhakkerze zagranicznym trenerem, który zajmował się polską reprezentacją. O ile Leo Beenhakker zapisał się w annałach polskiej reprezentacji jako ten pierwszy, który wprowadził Polskę do finałów EURO, to Sousa zapewne zapisze się jak ten trener, który na długie lata zniechęcił Polaków do zagranicznych selekcjonerów reprezentacji w piłce nożnej. Wszystko rzecz jasna przez okoliczności w jakich opuścił Sousa reprezentację Polski. Opuścił, a właściwie porzucił, bo zapragnął trenować czołowy zespół świata Flamengo Rio de Janeiro. Tak o Flamengo wypowiada się obecnie Portugalczyk. Z tym określeniem "czołowy" można by polemizować, ale mniejsza o to.

Dlaczego Sousa zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Polski w tak szczególnym momencie, dwa miesiące przed meczem z Rosją w ramach baraży do Mundialu? Można snuć tylko domysły, bo Sousa zapewne nie wyjawni całej prawdy teraz. Można jednak "bawić" się w przypuszczenia, które mogą być bliskie prawdziwych motywów, które kierowały Portugalczykiem. 

Zapewne motywy są dwa. 

Pierwszy to brak wiary w polską reprezentację, co ma oczywiście pokrycie w wynikach jakie z nią osiągnął Paulo Sousa (w zeszłym roku wygrał tylko z Albanią, San Marino i Gibraltarem) - prawda, że kiepsko to wygląda. Zapewne mógł się spodziewać, że po odpadnięciu w barażach, wyleci z posady selekcjonera, a taka sytuacja była bardziej, niż prawdopodobna ... a po co mu to? Notowań na rynku transferowym trenerów by mu to nie podniosło! Trzeba też uczciwie powiedzieć, że piłkarze reprezentacji Polski pomogli Portugalczykowi w podjęciu decyzji o odpuszczeniu stanowiska selekcjonera (swoimi wynikami).

Drugi motyw - pojawiła się okazja na większe pieniędze w Brazylii i z tego skorzystał, mając cały czas na myśli, że polska reprezentacja w piłce nożnej jest ... jaka jest, a on nie wskrzesi w polskich piłkarzach żaru i żądzy zwycięstwa.

Cała ta sytuacja wbrew pozorom może polskim reprezentantom wyjść na dobre, bo jakby na to nie spojrzeć jest to swoiste wotum nieufności i niewiary w polskich piłkarzy. Czy Polacy pozytywnie wkurzą się i wzniosą na wyżyny swoich umiejętności w meczu z Rosją? ... czas pokaże. 

Czy powinniśmy mieć pretensje do Portugalczyka? I tak i nie. Wiem jedno. Jak Polacy odpadną w barażach winnym za całe zło będzie Sousa. Jak przebrną zwycięsko baraże nikt o nim w Polsce nawet nie wspomni.

... a tak będąc całkowicie uczciwym. Czy nie chcieliśmy, aby Sousa przestał być selekcjonerem polskiej repy? Chcieliśmy! ... więc o co ta cała obraza.

0 komentarze:

Prześlij komentarz