Obejrzałem na Discovery pierwszą część wywiadu Oprah Winfrey z Lance
Armstrongiem. Zapewne większość fanów sportu, a szczególnie kolarstwa ma
za sobą ten smutny "obowiązek" wysłuchania była idola sportu.
W
odpowiedzi na pierwsze pytanie, które zadała Oprah Winfrey, było
przyznanie się Armstronga do korzystania z dopingu w trakcie startu w
najważniejszych imprezach. Wszystkie zwycięstwa w Tour de France były
możliwe dzięki erytropoetynie, kortyzonowi i przetaczaniu własnej krwi.
Odniosłem
wrażenie, że obecnie Armstrong nie żałuje tak naprawdę tego co robił.
Jego problem to jest tylko to, że wpadł. Jak sam powiedział, gdyby nie
jego powrót na trasy kolarskie w 2009 roku, to może nie byłoby tego, co
stało się obecnie. Może?
W US Postal opracowano cały
system dopingowy, którego stosowanie było możliwe tylko dzięki temu, że
kontrolę antydopingową stosowano wyłącznie w trakcie startów. Takie były
czasy. Wygląda też na to, że gdyby nie Tyler Hamilton, George Hincapie i
Floyd Landis, to do dzisiaj sprawa byłaby przykryta pod dywan. Z całej
tej opowieści Armstronga, jak słusznie dała do zrozumienia Oprah
Winfrey, wyłania się obraz palanta i filantropa. Palanta i aroganta, bo
zapewne, gdy miał inny stosunek do swojego otoczenia, to sprawa nie ujrzałaby światła dziennego do dzisiaj. Jest takie powiedzenie, że jak
"Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera". I całe szczęście, bo
oszust przeszedł by do historii sportu, jako jeden z największych
herosów.
Dzisiaj druga część wywiadu, ale to co najważniejsze to już wiemy.
Sport
po epo-ce Armstronga nie będzie już takim sportem, przynajmniej dla
mnie. I tak zastanawiam się, kto będzie następny i jak długa jest
kolejka za Armstrongiem.
sobota, 19 stycznia 2013
Podobne Posty
Po pierwszym dniu Igrzysk Paryż 2024
28 July 2024Artur Miłobędzki0Do dwóch razy sztuka! Maciej Bodnar wygrał czasówkę na Tour de France
25 July 2017Artur Miłobędzki011. dzień Igrzysk Olimpijskich Rio 2016. Polskie medalowe kajaki ... i zoeira
18 August 2016Artur Miłobędzki0Siódmy dzień Igrzysk Olimpijskich Rio 2016. Lekkoatletyka wkracza do akcji
13 August 2016Artur Miłobędzki0
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moim zdaniem był najlepszy w sporcie, w którym żeby być najlepszym musisz brać... inaczej niczego nie osiągniesz. Więc jeśli coś upadło to tylko legenda o gościu, który wygrał z rakiem i wrócił na trasy będąc kozakiem.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://sportinaczej.blogspot.com/
Człowiek się łudził i legenda rozsypała się w puch.
UsuńPo prostu idiota.... przez tyle lat ukrywać to i oszukiwać kibiców kolarstwa. Wielu młodych kolarzy, którzy dopiero zaczynali lub zaczynają karierę, mieli go za wzór. A co teraz?? Ich bohater stał się oszustem, który nie zawdzięcza triumfów dzięki ciężkiej pracy, a wszystko osiągnął poprzez doping. Jest takim samym ćpunem co narkomanii.
OdpowiedzUsuńJa osobiście wierzyłem do końca, że to nieprawda. W ostatnim czasie sądziłem: "Ok. Może raz, dwa razy wziął na jakiś mały wyścig". Ale od niedawna będę go miał zawsze w pamięci jako zwykłego narkomana i idiotę.
Rozumiem twoje rozgoryczanie, bo to była legenda w która wielu wierzyło. Oprah Winfrey bardzo dobrze go podsumowała ... palant i filantrop. Ktoś niedawno powiedział, że im bardziej ktoś jest sławny, tym bardziej uwypuklają się jego cechy charakteru ...
UsuńProsty wniosek: palant staje się większym palantem.
Wielu sportowców łamało i dalej łamie zasady zdrowej rywalizacji i czystego sportu - niestety. Warto przytoczyć przykład laboratorium Balco - wielu korzystało z ich usług.
OdpowiedzUsuńArmstrong też nie był sam. W trakcie rozmowy pytano go o rolę dr. Ferrari i praktycznie nic o nim nie powiedział. Twierdził tylko, że wszystko organizował sam. Trudno w te opowieści uwierzyć. Na agregatorze sport-as-usual jest trochę więcej na temat wywiadu, którego udzielił Oprah Winfrey.
UsuńKliknij aby zobaczyć kod!
Aby dodać emoticon musisz dodać przynajmniej jedną spację przed kodem.