facebook

niedziela, 3 lipca 2016

niedziela, lipca 03, 2016
Polscy piłkarze zakończyli udział na Euro 2016. Mimo, że nie przegrali na tej imprezie żadnego meczu, to musieli pożegnać się z Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej na fazie ćwierćfinałów. Polacy zajęli na Euro 2016 miejsce 5-8, co jest największym osiągnięciem naszych piłkarzy w ich krótkiej historii występów na tej imprezie. 

Musieliśmy pożegnać Mistrzostwa Europy po zremisowanym 1:1, ale przegranym w rzutach karnych 3:5 meczu z Portugalią. Los okazał się przewrotny, bo karnego nie strzelił Kuba Błaszczykowski, który był najlepszym polskim piłkarzem w trakcie występów polskiej reprezentacji na Euro 2016.

Polacy powrócili do Polski na drugi dzień po meczu z Portugalią. Na lotnisku Chopina w Warszawie witali naszych piłkarzy kibice, którzy stawili się w dość licznej reprezentacji. Ogólnie występy Polaków na Euro 2016 są odbierane pozytywnie w społeczeństwie. Media zrobiły przy okazji swoje, bo rozdmuchały tę imprezę do granic wytrzymałości. Występy Polaków na Euro stały się najważniejszym wydarzeniem politycznym, co zakrawa już na paranoję. W promieniach Euro wygrzewali się wszyscy ... tzn każdy kto miał możliwość parcia na szkło. Zbyt dużo do powiedzenia miało wiele osób, które piłką w ogóle się nie interesują i nie ma większego pojęcia o tej dyscyplinie sportu. 

Powrót polskich piłkarzy z Euro we Francji nie został zdyskontowany. Piłkarze nie byli przygotowani na takie powitanie. W sumie nie ma się czemu dziwić, bo przecież niczego nie zdobyli na tej imprezie. Jednak od marketingowców z PZPN można oczekiwać większego profesjonalizmu. 

Piłkarze przeszli wokół wiwatujących kibiców z poważnymi minami. Ochrona dbała tylko o to, aby nikt zbytnio nie spoufalił się z gwiazdą. O autografach, selfie, krótkiej rozmowie można było tylko pomarzyć. Gość o nazwisku Szczęsny słuchawki na uszach. Niektórzy piłkarze w garniturze i w krawacie oraz z plecakiem wyglądali komicznie. 

We współczesnym medialnym świecie liczy się wszystko. Występ na murawie piłkarskiej to tylko część całego przedstawienia. Szkoda, że ktoś w PZPN zapomniał o finale ... 


0 komentarze:

Prześlij komentarz