facebook

piątek, 6 września 2013

piątek, września 06, 2013
Polska zremisowała na Stadionie Narodowym z Czarnogórą 1:1. W ten sposób zostaliśmy pozbawieni wszelkich złudzeń, co do możliwości awansu do Mundialu w Brazylii. Jednak remis w tym meczu jest jak najbardziej sprawiedliwy. Mogliśmy równie dobrze ten mecz wygrać, jak i przegrać. Montenegro wystąpiło bez swoich dwóch gwiazd, a Mirko Vucinić zszedł z boiska w 37 minucie z powodu kontuzji. Niestety, ale chaotycznie grająca reprezentacja Polski nie potrafiła tego wykorzystać.

Na "szczególna" uwagę zasłużyła w tym meczu polska obrona. Śmiem twierdzić, że klubowa obrona Podbeskidzia lub Zawiszy zagrałaby lepiej od polskich reprezentacyjnych obrońców. Sobota, który miał być nową siłą reprezentacji zagrał w sumie słaby mecz. Wygląda na to, że Sobota powoli wraca do swojej średniej dyspozycji i w Brugii za długo sobie nie pogra. Ten mecz przejdzie do historii, jako jedno z wielu spotkań (niestety) o których chcielibyśmy, jak najszybciej zapomnieć.


Na wyniku meczu zaważyły niewątpliwie pomyłki trójki sędziowskiej z Holandii. Bjoern Kuipers odgwizdując spalonego, a nie ewidentny faul w polu karnym na Sobocie nie popisał się. Również uznanie, a następnie anulowanie bramki, którą strzelił Błaszczykowski w ostatniej minucie doliczonego czasu gry nie przynosi chwały sędziemu. Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak powiedzieć, że spalony chyba był (Mierzejewski nie trzymał linii z bramkarzem?). Ostatnio Holendrzy nie lubią Polaków, którzy pracują i mieszkają w Holandii. Czyżby to jakieś boiskowe pokłosie ... żartuję.

I na koniec najważniejsze, czyli co dalej z Waldemarem Fornalikiem. Miał być tym, który poprowadzi nas do sukcesów, a sprowadził nas w doliny bez wyjścia. Jednak to kibice "wybrali" Smudę, a następnie Fornalika. Może jednak niech szanowni kibice zajmą się kibicowaniem, a wybieranie trenerów pozostawmy Prezesowi PZPN. 

Po meczu trener Fornalik powiedział dla TVP1 "Pokazaliśmy, że warto inwestować w drużynę i poszczególnych zawodników. Ja mam kontrakt i zamierzam go wypełnić". Ciekawe jakie zamiary względem trenera Fornalika ma Prezes Boniek, bo jakie są oczekiwania dużej części kibiców, to nie muszę pisać. 

Właściwie to w jakim celu miałby obecny trener dograć eliminacje do końca. Przecież on już niczego nie będzie dalej budował. Nadeszła chwila w której okaże się, czy Prezes PZPN jest dobrym organizatorem i ma plan awaryjny. Prowadzenie kolejnych trzech spotkań w ramach eliminacji do Mundialu 2014 przez Fornalika mógłbym porównać do budowania ekranów akustycznych w szczerym polu. Niestety ekranów takich jest sporo, więc trzeba być przygotowanym na dalsze przedstawienia reżyserowane przez dotychczasowego trenera.

0 komentarze:

Prześlij komentarz