facebook

niedziela, 28 września 2014

niedziela, września 28, 2014
Po tegorocznych sukcesach na trasach kolarskich można było spodziewać się, że na Mistrzostwach Świata Elite będzie dobrze, a nawet wspaniale. I stało się!. Michał Kwiatkowski został mistrzem świata w wyścigu ze startu wspólnego w kolarstwie zawodowym. Zdobył najważniejszy tytuł, który może zdobyć kolarz.

Wyścig o mistrzostwo świata odbył się w hiszpańskiej Ponferradzie na dystansie 254,8 kilometra. Rywalizacja toczyła się na rundach liczących 18,2 kilometra. W sumie kolarze pokonali 14 pętli. 

Michał Kwiatkowski wygrał po brawurowym ataku na ostatnich kilometrach. Drugie miejsce zajął Simon Gerrans z Australii, a trzecie reprezentant gospodarzy, Alejandro Valverde. Złoty medal Michała Kwiatkowskiego to pierwszy mistrzowski tytuł dla Polaka w wyścigu indywidualnym zawodowców i drugi medal, po srebrnym medalu Zbigniewa Sprucha na mistrzostwach świata w Plouay w 2000 roku.

Michał Kwiatkowski zawdzięcza swój tytuł swojemu wielkiemu talentowi i pracy, ale te wspaniałe wyniki  nie byłyby możliwe bez pomocy kolegów, bo kolarstwo szosowe to co prawda sport indywidualny, ale sukcesy nie są możliwe bez pomocy kolegów. W Ponferradzie naszemu Mistrzowi pomagała mistrzostwa drużyna: Maciej Bodnar (na co dzień zawodnik Cannondale), Michał Gołaś (Omega-Pharma - Quick Step), Bartosz Huzarski (NetApp - Endura), Przemysław Niemiec (Lampre - Merida), Paweł Poljański (Saxo-Tinkoff), Michał Podlaski (Active-Jet) oraz Maciej Paterski i Bartłomiej Matysiak (CCC). Cała Polska drużyna jechała w wyścigu w tradycyjnych reprezentacyjnych białych koszulkach z czerwonym pasem i jedną reklamą CCC.

Popis Kwiatka rozpoczął się siedem kilometrów przed metą. Wcześniej Maciej Paterski zlikwidował część przewagi, którą posiadała 4-osobowa ucieczka. Kwiatkowski ostro ruszył pod górę i dogonił uciekających kolarzy. Po chwili zostawił ich i na ostrym zjeździe zdobył około 10 sekundową przewagę. Michał Kwiatkowski to mistrz zjazdów i było już niemal pewne, że nikt go nie dogoni. Jednak grupa kolarzy z Alejandro Valverde nie dała za wygraną i podjęła pogoń. Kwiatek był tego dnia nie do dogonienia. Przed samą metą zwolnił i w geście triumfu podniósł ręce do góry. Na metą przybył z przewagą 1 sekundy nad Gerransem.

Dzięki transmisji telewizyjnej wyścig oglądało wielu sympatyków i fanów kolarstwa. Na taki sukces czekaliśmy od dziesiątek lat.

Gratulacje Kwiatek!!! 
Cała kolarska Polska jest z ciebie dumna!!!

0 komentarze:

Prześlij komentarz